Dino Radwańska 36, Polesie, 93-574 Łódź, Łódzkie

"Jestem bardzo rozczarowany działaniem sklepu Dino przy ulicy Politechniki, ponieważ nie wpuszczają klientów w godzinach otwarcia. Jest to zupełnie nieakceptowalne i nieprofesjonalne postępowanie ze strony tego sklepu. Jednym z najważniejszych elementów sklepu detalicznego jest zapewnienie klientom dostępu do produktów w godzinach, kiedy sklep jest oficjalnie otwarty. Kiedy sklep ogłasza godziny otwarcia, klienci mają prawo oczekiwać, że będą mogli zrobić zakupy w tych wyznaczonych godzinach. Ograniczanie dostępu do sklepu, mimo iż jest otwarty, jest nie tylko irytujące, ale również może zniechęcać klientów i prowadzić do utraty zaufania. Jeśli istnieją jakiekolwiek powody, dla których sklep Dino nie wpuszcza klientów w godzinach otwarcia, powinny być one jasno i zrozumiale komunikowane. Może istnieć sytuacja wyjątkowa, która uniemożliwia otwarcie sklepu w określonym czasie, ale powinno to być odpowiednio wyjaśnione, np. na drzwiach wejściowych, na stronie internetowej lub w widocznym miejscu dla wszystkich klientów. Jeżeli to stałe zjawisko i nie ma uzasadnionych powodów, sklep Dino powinien przemyśleć swoje podejście. Jest to nie tylko niedogodność dla klientów, którzy przychodzą w oczekiwaniu na otwarcie, ale również może prowadzić do utraty klientów na rzecz konkurencji, gdzie dostępność produktów jest pewniejsza. Wnioskując, sklep Dino przy ulicy Politechniki, który nie wpuszcza klientów w godzinach otwarcia, działa nieprofesjonalnie i niezgodnie z oczekiwaniami klientów. Sklep powinien dostosować swoje praktyki, aby zapewnić dostępność dla klientów w wyznaczonych godzinach otwarcia lub jasno komunikować jakiekolwiek zmiany w godzinach działania, aby uniknąć dalszych rozczarowań i utraty zaufania klientów."

"Asortyment w miarę ok, ceny ok, produkty raczej świeże. Obsługa dość uprzejma. Ogromnym minusem są bardzo brudne koszyki. I rzecz najważniejsza, praktycznie uniemożliwiająca zrobienie zakupów przez zmotoryzowanych. Całkowity brak miejsc parkingowych. Nie dlatego, że ich nie ma, tylko dlatego, że są notorycznie zastawione przez studentów i prawdopodobnie pracowników okolicznych firm, którzy zrobili sobie tam darmowy parking. Często nie ma ani jednego (!) miejsca. Rozmawiałam kilkakrotnie z obsługą i otrzymałam informację, że dyrekcja wie i NIE ZAMIERZA tego stanu rzeczy zmieniać. Mają w całkowitym lekceważeniu klientów i ten problem im po prostu "wisi". Taki stan rzeczy jest od bardzo dawna, podobno nawet obsługa sklepu ma problem z zaparkowaniem swoich samochodów ;-) Ode mnie jako klientki dostajecie bana."

"Nie pozdrawiam pana ochroniarza, nakrzyczał na mnie bo chciałem wjechać skuterem do sklepu."

"Wszystko w porządku, gdyby nie fakt jak niemiła jest aparycja Pani obsługującej kasę, od strony alkoholi. Miałam z nią styczność już nie jeden raz. Mowa o Pani około pięćdziesiątki, w okularach, krótko ścięta. Zero odpowiedzi na jakiejkolwiek formy grzecznościowe wymawiane z mojej strony, typu "Dzień dobry", czy choćby "Do widzenia". Zdecydowanie Pani uważa się za wszechwiedzącą. Ma w zwyczaju, pouczanie klientów. Polecała bym zmianę swojego zachowania, ponieważ na tle koleżanki z naprzeciwka wypada Pani co najmniej miernie. Nie pozdrawiam;)"