TEATR STUDIO im. Stanisława Ignacego Witkiewicza

"Trochę pobłądziliśmy, ale ostatecznie odwiedziliśmy i wystawę i udaliśmy się na spektakl. Byliśmy na "Krasz". Zjadłam pyszne brownie w barze Studio, a ich dostępne firmowe drinki brzmiały bardzo dobrze, niestety nie mogłam spróbować."

"Moja ocena nie dotyczy spektaklu lecz Teatru. Zadnej atmosfery teatru. W foyer na dola zatłoczona knajpa pełna popijającego "narodu",duszno i smrodliwie. Ciasno. Masz wrazenie wizyty na bazarze. Tłok przy szatni. Na sale teetralną nie wpuszczali aż do wybicia godziny rozpoczęcia - tłoczyliśmy się zatem również na piętrze, pod salą. Dramat - niue ten sceniczny lecz ten praktyczny. I to w jednym z niby wiodących teatrów Stolicy....Szkoda, że nikt z jego Organizatorów widocznie nie był nigdy w teatrze gdzieś w Sztokholmie czy Berlinie zeby zobaczyć, jak mogóby wyglądać spotkanie z teatrem...."

"Jak ocenić teatr. Ma swoje lata i przydałby mu się remont ,ale nadaje to stylu i wrażenie że jest z epoki. Sztuka "Kora Boska" porywa i wyrywa z butów. To nie Olga spowiada się przed Maryjkami, to trzy wiedźmy naszych czasów rozgrzesza , ale i ustawia Kora. Absolutnie porywający doskonałe i dające do myślenia okraszone muzyką , dla której każdy przecież kupił bilet na spektakl."

"Bardzo dobrze zorganizowany teatr, przepiękne wnętrze. Sztuka Berlin Alexanderplatz genialna bardzo polecam również repertuar teatru jest godny uwagi. Teatr mieści się w pałacu kultury i nauki. Wejście jest bezpośrednio z baru studio. Można skorzystać z baru studio lub na poziomie teatru jest również mały bar. Dostępna darmowa szatnia. Dobra akustyka super oświetlenie oraz odpowiednia temperatura. Sam teatr bardzo klimatyczny. Polecam wcześniejszy zakup biletów. Na stronie internetowej są zawarte wszystkie najważniejsze informacje łatwe zakup biletów"

"Teatr jako miejsce doznań transcendentalnych nie powala swoim wyglądem. Fatalnie rozwiązane wejście do teatru przez cześć barowa. Nie ma jak spokojnie zostawić ubrania w szatni o jego odebraniu i ubraniu się również nie ma mowy szczególnie w chłodne dni z zaskakującym śniegiem. Głośno i gwarno od usytuowanego ale dającego przychody pani baru. Spektakle metafizyczne ciekawie podejmujące zagadnienia jednak nie korzystające w pełni z potencjałów sceny. Obsada o dziwo ma warsztat głosowy opanowany i zdaje się że przy tak małej sali mikropory mogły by być zbędne. Jednakże przy szmerach, szeptach i majakach dają ciekawe efekty. Spektakle godne uwagi ale miejsce nie dostępne dla widzów z niepełnosprawnościami, czy choćby z lekami czy fobiami."