Fiero! Pizza Łódź Bałuty Łagiewnicka 118B, Bałuty, 91-471 Łódź, Łódzkie

"Pierwszy raz otrzymaliśmy zimna, zgnieciona pizza, stwierdziliśmy każdemu może się zdarzyć, za drugim razem dostaliśmy pizze której nie zamawialiśmy, stwierdziliśmy ok może się pomylili kierowca przywiózł druga, ale nasza czare goryczy przelała spalona (zweglona) pizza. Jak można w ogóle spakować taką pizze i zawieźć klientowi? Byliśmy stałymi, wyrozumiałymi klientami, ale skonczyla się nasza cierpliwość!!! Nie polecamy!!!"

"Zamówiona sałatka za 30 zł, w środku 3/4 sałaty troszkę kurczaka ogórka i ser ... w kuleczkach mikro wielkości, że ciężko nadziać na wykałaczkę, wolałbym dopłacić i dostać to co kiedyś było standardem ale czytając komentarze stwierdzam jedno, Fiero się skończyło"

"Pizza w smaku jako tako, lecz nie za tą cenę. Sos czosnkowy porażka, sama woda. Oliwa ostra? Proszę cię. Sama oliwa. Sos ostry delikatnie smyra języka, a to czerwone coś chyba ketchup to zmienione pomidory. Około 70 zl z dostawą, najdroższa i za razem najgorsza pizza. Mijać szerokim łukiem."

"Słaba obsługa klienta. Zamówiłem jedna pizze. Dosłownie dwie minuty po zakończeniu rozmowy uznaliśmy ze znajomymi ze domówimy jeszcze jedna pizze wiec od razu zadzwoniłem drugi raz. Po około 40 min przywieźli dwie pizze razem na ten sam adres, jednak policzyli podwójnie za dostawę. Dodatkowo pizza była całkiem słaba i nie miała smaku."

"Zamówiłem pizze ,,modestia’’ z klasyfikacji ,,tradycyjna pizza Włoska’’. Przepraszam, ale to nawet nie stało obok pizzy włoskiej… Abstrahując od ceny która jest niepoważna, bo za prawie 50 zł dostajemy 32 cm czegoś w rodzaju pizzy, a jedynym składnikiem ,premium’’ jest szynka dojrzewająca. No właśnie szynka, która chyba swoje dni świetności miała kilka lat temu, bo była niejadalna. Zielone pieczarki dodawały tej pizzy urozmaicenia wizualnego… tylko czy one powinny być zielone? Do sosu się nie mogę przyczepić, bo był to jedyny jadalny składnik tego wynalazku. Co do ciasta mogę prześmiewczo powiedzieć, że dostajemy w gratisie pół kilo mąki, którą wystarczy zebrać ze spodu pizzy i przesypać do jakiegoś naczynia. Omijajcie szerokim łukiem to miejsce, chyba ze chcecie od radioaktywnych pieczarek świecić w nocy."