Krakowski Klub Jazdy Konnej

"Stajnia miała potencjał... Organizacja to porażka a stan koni i stajni pozostawia dużo do rzyczenia... Ceny nie adekwatne do jakości jazdy i podejścia instruktorek. Atmosfera nie zafajna."

"Idziemy z chłopakiem na spacer. On mówi do mnie: patrz, jakieś pustostany. Ja mówię: nie, tam jest jakiś koń. Tak, to właśnie to miejsce. Ktoś powinien coś z tym zrobić, albo zgłosić, chociażby do inspekcji budowlanej. Dach wygląda jakby się miał zaraz zawalić. Żule mieszkają na lepszych kwadratach niż te konie."

""Tylko koni żal..." Dawno lata świetności ta stadnina ma za sobą, dziś mocno zaniedbane miejsce w porównaniu z innymi stadninami w okolicach Krakowa - jedyny plus jakiego można się na siłę dopatrzyć to lokalizacja. W jako takim stanie chyba utrzymywana bardziej przez wolontariuszy, niż przez zarządzających. W parze ze słabym stanem stadniny idzie poziom prowadzących zajęcia - arogancja, niedostosowanie poziomu koni do uczestników zajęć, ogólnie niebezpiecznie (z pierwszej ręki wiem że często zdarzają się upadki). Ogólnie szczerze nie polecam!"

"Niestety, warunki w których żyją i pracują konie są niegodne. Boksy za małe, za niskie, zbyt brudne, konie rzadko wypuszczane na mini błotniste padoki. Nie polecam, podejście instruktorów do uczniów również pozostawia wiele do życzenia. (faworyzacja ulubionych stałych dziewczyn, przydzielanie im "lepszych" koni, olewanie reszty osób na jezdzie, odmowy przy prośbach o ruszenie poziomu jazdy do przodu.... mogłabym wymieniać jeszcze dlugo). Już w szczególności odradzam, jeśli ktoś chciałby rozpocząć swoją jeździecką przygodę w tym miejscu - osoba początkująca nauczy się tutaj jedynie złych nawyków i przysłowiowo "poklepie tyłkiem w siodle w kółko""

"Najlepsza stajnia w jakiej byłam! Instruktorka bardzo miła, doświadczona i pomocna. Pomogła mi się przełamać do jednej rzeczy. Jest naprawdę świetnie! Stajnia jest zadbana tak samo jak konie. Polecam osobom początkującymi i zaawansowanym. Napewno jeszcze długo tam będę jeździć!"