Animal-Med. Przychodnia weterynaryjna Henryka Sienkiewicza 15, 32-020 Wieliczka, Małopolskie

"Dzisiaj spotkałam się z całkowitym brakiem profesjonalizmu w tej przychodni. Jesteśmy tu klientami od kilku lat i do tej pory korzystaliśmy tylko z usług tej przychodni. Wczoraj zauważyliśmy że kotek ma bardzo niepokojące rany na brzuszku, których w sobotę nie było. Chciałam umówić się na najbliższy termin, ale z okienkami było ciężko. Zadzwoniłam do przychodni i bardzo prosiłam żeby ktoś przyjął nas dzisiaj na 2 minutki tylko pokazać rany i nic więcej. ZAJĘŁO BY TO DOSŁOWNIE 2 MINUTY. Pani na recepcji powiedziała żebym się umawiała na wolne okienka w innych dniach bo nie ma możliwości wcisnąć mnie pomiędzy pacjentami nawet na dwie minuty. Tylko ja nie mogę czekać do jutra czy popojutrze bo kotek to cały czas drapie i gryzie. Mimo tego że po prostu błagam żeby nas jakoś przyjęli po prostu mi odmówiono pomocy. Bo jak trzeba zapłacić kosmiczne pieniądze za 10-minutową wizytę to Pani się ładnie uśmiecha na recepcji, a jak pilnie potrzebuję pomocy to po prostu to olali. Tak właśnie traktują stałych klientów, które potrzebują pomocy w wyjątkowej sytuacji. Po kilku latach zaufania zrozumiałam że tu liczy się tylko kasa a nie pomoc zwierzętom. Zmieniam przychodnię."

"Weterynarze są niezawodni w swoim fachu. Potrafią odpowiednio zapanować nad każdą sytuacją. Wiedzą co robić i jak zachować się w każdej chwili. Żaden z lekarzy w Klinice wykorzystuje sytuacji i nie zdziera jak największej kasy od właścicieli pupili tylko naprawdę liczą się z komfortem i zdaniem klientów. Weterynarze z Kliniki Animal-Med chcą pomóc i wyleczyć zwierzęta. Robią wszystko co w ich mocy. Jestem również zadowolony z kontaktu telefonicznego, bo w końcu znalazłem Klinikę, gdzie można normalnie się dodzwonić i umówić na wizytę, całkiem szybko, lub przez internet w parę minut potwierdzona wizyta. Jestem bardzo wdzięczny za tak dobrą pomoc i dziękuję za wyrozumiałość."

"Wszystkie nasze cztery koty: Roman, Gucio, Klara i Franek i my dwie, Agata i Marta, dziękujemy za drugie, z siedmiu, żyć Romana, które zyskał w wyniku przeprowadzenia udanej operacji przepukliny przeponowej :) Doktor Mateusz i jego zespół zrobili wszystko, żeby kot Roman wyzdrowiał . Przez cały czas, począwszy od pierwszych badań, przez trudną operację, aż do ostatniej wizyty kontrolnej, czuliśmy się bezpiecznie. Jeśli kiedykolwiek zajdzie taka potrzeba, wrócimy do Was z pełnym zaufaniem."

"Świetne, indywidualne podejście zarówno do czworonożnych pacjentów, jak i do ich opiekunów. Panie w rejestracji zawsze uśmiechnięte, a wszystkie panie doktor niesamowicie miłe i profesjonalne. Kiedy trzeba - potrafią uspokoić, a kiedy jest to wymagane, nigdy nie lekceważą problemu i zawsze wdrażają trafione leczenie. Kociak zawsze jest miło przyjęty, co wpływa na obniżenie jego poziomu stresu do minimum :) Trafiliśmy z polecenia i będziemy polecać dalej, dziękujemy za fachową opiekę!"

"Dzisiaj miałam bardzo nieprzyjemną sytuację w tej przychodni. Jestem tu klientką od 8 lat i dzisiaj miałam wyjątkową sytuację, w której potrzebowałam pomocy. Wyjechałam po pracy z domu, żeby odebrać dzieci ze szkoły i przedszkola. Od kilku dni pada śnieg (chyba w życiu nie widziałam tyle śniegu w Wieliczce, dzisiaj jest poniedziałek). Ul.Sienkiewicza stała, od 10 minut stałam w miejscu, korek w ogóle się nie ruszał, zawrócić też nie mogłam, bo był taki sam korek. Już było jasne, że nie dojadę na czas, żeby odebrać dzieci. Bardzo się denerwowałam, bo wiedziałam, że synek w przedszkolu będzie bardzo się martwić, że musi tak długo czekać na mamę. Byłam już w połowie drogi i stąd na pieszo było by szybciej odebrać dzieci niż czekać w korku. Zaparkować się nie dało, bo wzdłuż ulicy leżą góry śniegu. Ja akurat stanęłam naprzeciwko tej lecznicy, parking przy lecznicy był pusty. Ja pomyślałam, że zapytam, czy mogłabym zostawić auto na 1 godzinę, biorąc pod uwagę, że chodzi o małe dzieci, wyjątkową sytuację pogodową i to, że jestem tu klientką od wielu lat. Na moją prośbę, pani w lecznicy powiedziała, że jeżeli nie idę do lecznicy ze zwierzakiem teraz, to za parking muszę zapłacić 50 zł!!!!! I ja zapłaciłam tę 50 zł, bo moje dzieci są dla mnie ważniejsze, niż 50 zł. Dodam jeszcze, że gdybym zaparkowałam i nie zapytałam, to nikt by w lecznicy tego nie zauważył, ale jestem osobą uczciwą, za co zapłaciłam 50 zł. Więc tak w tej lecznice traktują stałych klientów, które potrzebują pomocy w wyjątkowej sytuacji związanej z małymi dziećmi, biorą chore pieniądze za parking. Ludzie tu po prostu nie mają serca i nie chcą pomagać po ludzku. Mam straszny niesmak."