Centrum Zdrowia Mazowsza Zachodniego w Żyrardowie Bolesława Limanowskiego 30, 96-300 Żyrardów, Mazowieckie

"Po wizycie u lekarza pierwszego kontaktu zostałem skierowany na SOR. Po przyjeździe do szpitala w Żyrardowie zostałem nieprzyjęty z urazem wewnętrznym głowy. Pani w izbie przyjęć uważała że powinienem wziąć skierowanie do specjalisty i uzyskać skierowanie na prześwietlenie głowy. Po mojej odpowiedzi że do chirurga na wizytę czeka się miesiąc w kolejce - pani wzruszyła ramionami."

"Szpital skromny. Pielęgniarki pomocne na wysokim poziomie . Doktor jak przyszliśmy czekaliśmy na wizytę 15 minut. Doktor po badaniu mojego małego dziecka po dokładnej analizie zdjagozywala. Wydała receptę . Dziękuję dziecko wyszło z choroby."

"Oddział Chirurgii Ogólnej - bardzo dobra opieka. Lekarze leczą i dbają o pacjentów. Po moich przygodach w różnych szpitalach, wybrałam CZMZ ze względu na szybki termin operacji. Dziś bardzo się cieszę, że trafiłam właśnie tu! Od początku czułam, że jestem w dobrych rękach. Szpital jak to szpital, wymaga renowacji, ale to nie hotel, dla mnie liczy się opieka i zespół lekarzy. Dziękuję!"

"Babcia została przeniesiona ze szpitala w Grodzisku Mazowieckim do ZOL Żyrardów na terenie tegoż szpitala. Została przyjęta w stanie stabilnym i dość dobrym. Jednak już na kilka dni po przyjeździe babcia zaczęła się uskarżać na bóle nóg. Zgłoszenia do pielęgniarek były ignorowane lub bagatelizowane. Na zapytanie jakie leki pacjentka otrzymuje, pielęgniarki nie potrafiły odpowiedzieć, kazały pytać lekarza. Jak zgłaszaliśmy problemy bólowe lekarzowi, on twierdził że w ogóle nie ma problemu bo pielęgniarki nic mu nie zgłosiły, sugerując że zgłaszanie uwag przez rodzinę jest podrzędne, najważniejsze co przekaże mu personel zol. Do tego aroganckie i kompletnie nie na miejscu komentarze lekarza sugerujące że za bardzo się 'interesujemy' / za często babcię odwiedzamy (codziennie był ktoś z rodziny). Z dnia na dzień babcia nikła w oczach więc jak najszybciej szukaliśmy specjalistycznej opieki gdzie indziej...gdy nareszcie udało się załatwić miejsce w innym ośrodku, z babcią już było bardzo źle, już nawet nie była w stanie przełykać posiłków, gdy ją przewieziono, okazało się, że w zol Żyrardów doprowadzili u niej do odparzeń 4go stopnia, tętno agonalne, niestety nie przeżyła.... A spędziła tam zaledwie dziesięć dni (i o tyle za długo)! Ci którzy to czytacie, zastanówcie się sto razy zanim kogoś bliskiego tu umieścicie. My na nieszczęście zorientowaliśmy się za późno co to za miejsce, notabene polecone przez lekarza prowadzącego babcię w szpitalu w którym leżała bezpośrednio przed przewiezieniem do zol, któremu żałuję że zaufaliśmy.... Nie popełniajcie tego błędu..."

"Pierwszy raz w życiu miałem do czynienia z tak prostackim zachowaniem specjalisty neurolog. Pani tam pracująca chyba jest tam za karę, na każdym kroku pojawiały się z jej strony próby naskakiwania na pacjenta. Tu można wyobrazić sobie taki stereotypowy system leczenia na fundusz. Nie polecam"