Wojewódzki Szpital Zakaźny w Warszawie Wolska 37, Wola, 01-201 Warszawa, Mazowieckie

"Dotyczy Bud. Aministracyjnego nr 4. Jestem pod ogromnym pozytywnym wrażeniem sposobu w jaki personel zajął się mną jako pacjentem w potrzebie. To był mój pierwszy raz w życiu Szpitalu i moje wyobrażenia były mocno negatywne wobec tego co mogę się tam spodziewać. A tymczasem trafiłem w ręce super PROFESJONALISTEK i nawet pomimo tego, że ileś czasu spędziłem sam w izolatce, nie czułem się z tym ani przez moment źle. Widać, że Szpital posiada procedury, nie tylko na papierze, bo to widać że działają. Dodam, że jest czysto, sale w których miałem okazję spędzić czas są wyremontowane, czyste i urządzone jak należy. I na koniec: mimo, że przez ostatnich kilkadziesiąt lat korzystałem z prywatnej "opieki" zdrowotnej, to mogę powiedzieć, że jest ona tylko "opieką" z nazwy i chodzi w tym wszystkim o coś zupełnie innego (jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o...) natomiast z prawdziwą opieką lekarską, diagnozą i ludzkim i rzetelnym podejściem do pacjenta, znalezieniem sposobu na jego dolegliwości, spotkałem się dopiero w Szpitalu Wolskim, za co serdecznie dziękuję :). Ukłony, M.Ż."

"Chciałabym ogromnie podziękować całemu zespołowi oddziału VII chorób zakaźnych Szpitala Zakaźnego przy ul. Wolskiej 37, a w szczególności dr Jarosławowi Stengielowi oraz wszystkim pozostałym lekarzom (i fizjoterapeucie) opiekującym się moją Mamą Janiną (lat 92) leczoną na VII oddziale w okresie 01-19.01.2022 (sala 13) z rozpoznaniem COVIDU i masywnego zapalenia płuc. Podziękowanie kieruję także do całego zespołu pielęgniarskiego. Od dnia przyjęcia moja Mama była pod troskliwą opieką lekarską i pielęgniarską. Zastosowane leczenie pozwoliło wyprowadzić mamę z bardzo poważnego stanu zagrażającego jej życiu. Mama była pod ogromnym wrażeniem udzielonej jej pomocy lekarskiej oraz opieki pielęgniarskiej. Fachowość, profesjonalizm, empatia i dobry kontakt z pacjentem. Te cechy zasługują na szczególne podkreślenie. Jeszcze raz bardzo dziękuję i przekazuję serdeczne pozdrowienia od mojej Mamy. Elżbieta Ledzion"

"Dokładnie 24.09.22r po południu byłam w tym szpitalu ze skierowaniem z podejrzeniem boreliozy. Wszystkie objawy występowały bardzo silnie, nie mogłam już normalnie funkcjonować. Lekarz dyżurujący stwierdził że to nie jest borelioza i odprawił mnie do domu. Gdy zapytałam co to może byc w takim razie odpowiedział dokładnie: 'nie wiem ma Pani za dużo objawów!" Obecnie jestem po kilkumiesięcznym intensywnym leczeniu boreliozy oczywiście prywatnie bo na szpital nie było co liczyć, objawy odeszły i powoli wracam do normalnego życia. Zatem pan dr się mylił, to była jedna wielka borelioza."

"W szpitalu byłam pierwszy raz w życiu. Pokój z łazienka był czysty i ciepły. Zostałam przyjęta bardzo szybko i wykonano mi szczegółowe badania przez cały pobyt. Opiekę lekarzy jak i pielęgniarek oceniam bardzo wysoko. Bardzo dziękuje wszystkim lekarzom którzy zaangażowali się w mój przypadek szczególnie lekarz Jarosław Pospieszynski."