Dino Modlińska 7, 05-135 Wieliszew, Mazowieckie

"Pomimo długiej kolejki czynna jedna kasa. Brakuje personelu do obsługi klientów. A dużo ludzi na zakupach."

"Fajnie, ceny konkurencyjne, ale chaos na półkach i kolejki przez cały sklep 30min bo jedna kasa czynna tylko - bardzo zniechęcają. No i na dodatek 3 razy trafiłem na mole w mące pszennej kupionej stąd. Obsługa też lipa zazwyczaj, jakby za kare byli, jedna pani sympatyczna jest, ale te stare baby to szkoda gadać."

"Uwaga na Panie krojące wędliny. Kroją co innego a na wadze naliczają za inny produkt. Człowiek w pośpiechu nie sprawdza a w domu okazuje się, że zamiast szynkowej naliczono mi polędwice"

"Na drzwiach sklepu widnieje kartka do godziny 22.30. Wchodzę 22.12 po jedna rzecz i zostaje wyproszona przez arogancką starą babę z zachrypniętym głosem że już sprzątają i zamykają. Pracowałam w sklepie spożywczym i nawet jeśli jakiś klient wszedł 2 minuty przed zamknięciem mieliśmy obowiązek go obsłużyć. W dino najwyżej nie ma czegoś takiego. W takim razie godziny zamknięcia powinny zostać zmienione. Aroganckie, bezczelne, wredne stare baby mające problem ze wszystkim i do wszystkich. Ceny na półkach nie zgadzają się z realna ceną. Wieczne kolejki w tym sklepie. Totalna porażka. Dobrze że biedronkę otworzyli. Przynajmniej większy asortyment i ceny się zgadzają. A i obsługa milsza niż w dino. A chamstwo wobec klienta powinno być w jakiś sposób karane. Nie polecam tego sklepu"

"Byłam dwa razy w porze wieczorowej. Raz koło 21:20, a raz 22:00. Na zmianie była starsza pani (chociaż to określenie jej nie pasuje, bardziej baba- ze wzgledu na swoje zachowanie) z zachrypniętym głosem. Gdy przyszłam o 22 to usłyszałam, że zamykają i po co ja wchodzę mimo ze sklep był do 22:30. Pani mnie zaczęła pospieszać, mówiła że zamyka. Drugim razem byłam o 21:20, w deszczowy dzień gdy każdy nanosił trochę wody z butów. Pani chodzi z maszyną przy wejściu i wita klientów swoimi wrednymi komentarzami i narzekaniem. Bo jest godzina do zamknięcia i ona już musi sprzątać. „Ona musi tyle sprzątać bo co chwile ktoś wchodzi i brudzi”- no jakby to jest sklep wiec nic dziwnego że ludzie wchodzą. Kobieta jest opryskliwa, na głos komentuje wszystko i ciagle narzeka. Kasuje towar z łaską… jakbym ja jeszcze miała być wdzięczna że poświęca mi swój czas, w swojej pracy…. Kierowniku sklepu zastanów się czy taki pracownik jest potrzebny. Odraża klientów, narzeka, komentuje i ma o wszystko problem."