sinsay

"Jakieś 3-4 miesiące temu kupiłam plecaczek był, używany tylko raz a, już jest zepsuty nie mogę wogulę ruszyć suwakiem nie polecam"

"sklep ok, czasem zajrze. jednak obsluga jest tragiczna. bezczelnie obgaduja klientow, w innym miejscu takie rzeczy od razu by nie przeszły. ktos pracujacy przy obsludze klienta zachowujacy sie jak najwiekszy burak.. naprawde słabo."

"Ciuchy są w porządku , podobne do każdego Sinsaya , natomiast panie z obsługi nie noszą maseczek , bo przecież jest duszno i gorąco , obgadują klientów głośno i bez żadnych skrupułów , a uwierzcie , że nie jest przyjemnie wysłuchiwać gdy ktoś bezczelnie gada na Ciebie różne rzeczy gdy stoisz centralnie obok. Sklep obniża poziom fajnej galerii , w której są inne ciekawe sklepy , a dzięki temu miejscu nie chce mi się tam wracać. Jeśli nie chcecie być chamsko przyjęci i skomentowani to polecam omijać ten sklep :))."

"Obsługa okropna. Zamieszanie z maseczkami i rekawiczkami, oczywiście jeżeli sklep wymaga tego to żeby klienci mieli je na sobie to nie ma problemu. Inaczej sytuacja się przedstawia jeżeli obsługa też tego przestrzega. Wszystkie panie oraz klienci nie nosili maseczki prawidłowo. Co z tego że jest maseczka, skoro wisi ona przy twarzy nie zakrywajac nosa, to żadna ochrona.Moim zdaniem to tak samo jakby nie nosić maseczki wgl. bo tak naprawdę nie ma to sensu. Ponadto dodam, że panie bardzo nie przyjemne, zostałam bardzo chamsko potraktowana. Nie było możliwość nawet powiedzieć, że pani przecież nie ma maseczki na nosie. Czarnowłosa pani z obsługi krzycząc biegała po sklepie pod nosem mrucząc wyzwiska. Ubrania super, jednakże nie miałam możliwości przymierzenia, wisiał na mnie krzywy wzrok pracownicy. Jak dla mnie wielka żenada, która obsługa sklepu opanowała do perfekcji. Szkoda tylko że na tym wszystkim traci klient, bo od wejścia zniechęca się do zakupu, pomimo na prawdę dobrych produktów."

"Tragedia!! Bròd, kurz, zepsute wieszaki, przebieralnie pełne ubrań gdzie nie ma miejsca żeby się przebrac. Obsługa klienta na bardzo niskim poziomie... Jeśli w ogole o jakims poziomie mozna mówić. Dziewczyny nie witają klientów, rozkładając spodnie tylko je było słychać i to o czym rozmawiają , nie sądzę że klientów interesuja ich sprawy. Przy kasie ani "dzień dobry" ani "zapraszam do kasy", po angielsku rzucają słowa do siebie na temat klienta stojącego przed nimi - niestety trafiły na klientkę która biegle porozumiewa się językiem angielskim. Jedna z pracowanic poproszona o sprzątnięcie w przebieralni tylko spojrzała wściekłym wzrokiem i nawet nie odpowiedziała na "bardzo Pani dziękuję". Po prostu żenada. Szczególnie że taki sklep znajduje się w centrum Galeria Wyszków obniża również poziom galerii."