Apteka Aronia Polna 2, 05-410 Józefów, Mazowieckie

"Dramat, kupiłam Probiotyk dla dziecka 5ml za 45,0 zł... kiedy sprawdziłam cenę w innej aptece, ten sam produkt kosztował 28,0. Skandal!"

"Najgorsza apteka w której byłam kiedykolwiek. Farmacewci sprzedają aby sprzedać, nie słyszą w ogóle co od nich chce klient i sprzedają g0wno. Ani „Dzień dobry” ani „dziękuje, dowidzenia” nic z tego nie usłyszałam. Nigdy więcej tam nie wrócę i innym nie życzę. Tylko stracicie pieniądze i nerwy)"

"Super apteka. Ceny może nie są fenomenalne, ale dostępność leków jest na duży plus, poza tym farmaceuci są bardzo uprzejmi i pomocni. W razie czego jest możliwość zamówienia nie tylko leków, ale również ziół!"

"Trafiłam do tej apteki pierwszy raz i niestety ostatni. Po sprawdzeniu dostępności leku zarezerwowałam go , otrzymałam potwierdzenie z apteki z cena do zapłaty i informacja żeby odebrać w ciągu dwóch dni . Zglosilam się wiec następnego dnia otrzymałam informacje ze czegoś takiego jak rezerwacja nie prowadzą . Jednak kiedy Pani poszła zobaczyć Czy jest ten lek dostępny żebym mi go sprzedać okazało Się ze owa rezerwacja jest w systemie i jest również lek odłożony z kartka dla mnie . Stwierdziłam ze może Pani jest nowa , nie wiedziała, ale na koniec zakupu znowu powiedziała ze czegoś takiego nie prowadzą i żeby tego nie robić na przyszłość bo maja za dużo pracy wewnętrznej .. rozumiem ze potwierdzenie i odłożenie leku jest bardzo czasochłonne i do prac wewnętrznych nie należy .gdyby nie było możliwości rezerwacji w tej aptece to zwyczajnie bym jej nie dokonała, może należy zablokować ta możliwość i wtedy nie będzie niejasności ."

"Niby poprawnie, ale bez uśmiechu. Jedyna miła osoba, którą tam spotkałam Kilka razy to Pan farmaceuta. Reszta Obsługi jakaś nadąsana. Pracuje tam kilka osób, a od wielu miesięcy nie zmieniono informacji w internecie, że w soboty czynne o 2 godziny krócej - jechałam niepotrzebnie, pocałowałam klamkę. Kiedy powiedziałam o tym przy kolejnej wizycie w aptece - Pani nie miała na ten temat nic do powiedzenia, milczała, mogłaby chociaż powiedzieć „dobrze, przekażę właścicielowi” - i wtedy nie pisałabym tego komentarza. Także pamiętajcie - w soboty do 15...."