Kino Helios Wołomin Geodetów 2, 05-200 Wołomin, Mazowieckie

"NIE POLECAM!!!! Obsługa arogancka, pan w brązowej bluzie chamsko sie patrzyl, pani świeciła latarka w torebke plus pani stojąca dalej niemiło patrzyla sie w torebke i wyznaczała co mam z niej wyjac, obsługa nie pozwolila zatrzymac nawet wody gdy maraton trwa okolo 7 godzin."

"Chamska obsługa to mało powiedziane. Dziewczyna stojąca przede mną w kolejce do sprawdzania biletów i legitymacji/dowodu po poinformowaniu pracowniczki, że nie ma ze sobą dokumentu, usłyszała "nie obchodzi mnie to, ja muszę zobaczyć legitymację". Pracownicy całą energię poświęcili na przeszukiwaniu nie tylko plecaków, ale i kieszeni spodni, sprawdzaniu pod bluzami, czy ktoś przypadkiem nie wnosi jedzenia, jednak dołożyć papieru i ręczników papierowych w toalecie nie było komu, a jeszcze przed rozpoczęciem maratonu brakowało tych środków. Mydło w dyspenserach było rozwodnione. Ogólnie nie polecam, głównie ze względu na młodych studentów złych na cały świat za to, że muszą pracować."

"Autentycznie rzucam klątwę na obsługę tego miejsca. Byłem wczoraj na maratonie horrorów. Na samym wejściu ludzie musieli zmierzyć się z paniami z obsługi, które nie szczędziły sobie różnych komentarzy, np wchodzi do kina osoba, która na pierwszy rzut oka wyglada na 18 lat, jednak mimo tego wymagany od niej był dowod. Kiedy jednak ona go nie miała to jedna z pań mówi: ,,no już raz raz załatw jakąś fotę od mamusi albo zegnam”. Rozumiem młody wiek obsługi kina, jednak powinna zachować więcej profesjonalizmu i powinna zmienić sposob komunikacji, bo ludzie przychodzący na seans nie są jej kolegami. Kolejna rzecz, rozumiem, że trzeba sprawdzić, czy ktoś nie wnosi jedzenia spoza kina, jednak tak dogłębnego przeszukiwania jakiego musieliśmy tam doświadczyć to ogromna przesada, zaglądanie do każdej kieszeni w kurtkach, plecakach, sprawdzanie pod bluza, brakuje kochani tylko taśm i bramek, takie jakie są na lotnisku. Nawet jeśli macie zasady z tym jedzeniem to rozbudujcie oferty jedzeniowe, bo to jest skandal, konfiskowane są napoje energetyczne, których np nie możemy zakupić na miejscu, a jednak 7 godzin maratonu to długi okres czasu. Podczas seansu moja koleżanka wyszła na chwile z filmu. Wtedy usłyszała jak panie z obsługi komentują nieopłacalność ofert jedzenia, jakie możemy zakupić w kinie. Jest to dość bezczelne zachowanie, zważając chociaż na to, że panie majac świadomość wysokość cen jedzenia w kinie były pierwsze do robienia sobie atrakcji z przeszukiwania ludzi. Kino samo w sobie dobre, ale zastanówcie się kogo zatrudniacie, a jesli już zatrudniacie jakies dziewczynki, to zadbajcie o dogłębne szkolenie z kultury i profesjonalizmu dla nich."

"Kino jak kino - ok. Chociaż ostatnio weszliśmy do salki po czasie rozpoczęcia seansu z powodu przedłużającego się sprzatania... I wszystko git, nie mam o to pretensji. Natomiast to, że światła były wygaszone było średnio zabawne. Teraz szukaj z dzieciakiem po ciemaku schodów, a potem miejsc do siedzenia. Mam nadzieję, że to jednorazowa sytuacja."