Karczma Zaborów,

Wiosenna 10, 05-083 Zaborów, Mazowieckie

"W akcie spontanicznego uniesienia postanowiłem z moją życiową partnerką odwiedzić ten zacny wyszynk. Obsługa miła, szybko reagująca pomimo prawie pełnej sali, wystrój zasługuje na najwyższą notę! Przepiękne ukryte miejsce. Nie mniej, jakość samego jedzenia pozostawia trochę do życzenia. Żurek naprawdę dobry, czuć było w bukiecie chrzanowy twist, chleb świeży i w dużej ilości. Rosół bardzo w porządku. Z ciekawości zamówiłem na przystawkę krewetki, nie mogę ich polecić ale idąc do takiego lokalu oczekuje specjalizacji w bardziej domowych potrawach więc okej. No i tu niestety zawód. Sos kurkowy trochę kwaśny, pierogi po prostu rozgotowane a ruskie nadzienie niespecjalnie smaczne choć zachwyciła mnie ich wielkość. Dobrze że można zamówić dzbanek kompotu, przydatna rzecz. Ogólnie przeciętnie, myśle że to miejsce ma duży potencjał gdyby kucharz podszkolił swoje umiejętności :)"

"Karczma na trasie Leszno - Warszawa. Trzeba uważać by nie przejechać. Niby jest reklama i tzw. strzałka ale latem jak krzaki zarosną i wokoło jest zielono ciężko będzie trafić. Karczma wygląda wiekowo, fajnie urządzona. Ma swój klimat, chociaż ten pryska kiedy z poziomu wyżej słychać "zafałszowane" STO LAT... Jedzenie przepyszne, porcje solidne oraz życzliwa obsługa. Warto się skusić również na deser, ciasto podobno własnego wypieku i przynajmniej tak smakuje. Ceny naprawdę przystępne."

"Jedynie kaczka była godna zjedzenia. Sałatka jako dodatek do dania głównego tragedia 3 osoby oddały wszystko. Ziemniaki opiekane, raczej spalone. Ewidentny posmak spalenizny. Kelner powiedział że one takie są i tak ma być. Choć nawet nie spróbował. Ale skoro 3 osoby mówią że spalone... To jednak za mało. Totalna olewka. A ceny nie takie niskie."

"Nie mam pojecia skąd pochodzą te pozytywne opinie. Na obiad udaliśmy sie z partnerem we dwoje. Po wejściu zajęliśmy miejsce przy stoliku. Siedzieliśmy 10 minut, aż mój partner postanowił sam przynieść menu bo pani za lada nie odezwała sie do nas ani słowem: zero informacji czy jest tu obsługa kelnerska czy może mamy zamowienie składać na barze. Zamówiliśmy żurek, placki ziemniaczane z sosem kurkowym i pierś grillowana z sosem kurkowym plus napoje. Żurek- jeszcze się wybronił, chociaz kiełbasa była dość marnej jakości a podawany do niego chleb- twardy i srednio świeży. Placki ziemniaczane w niczym ich nie przypominały. Po odkrojeniu kawałka czułam jakbym jadła puszysty jajeczno-mączny omlet. Sos kurkowy skwaśniały, tak samo u partnera. Piers śmierdząca. Po poproszeniu kelnerki o wymianę ‚niby’ placków na takie z ziemniakow usłyszałam, ze musieli dodać tyle jajek i maki bo ziemniaki mieli zamrożone i puściły tyle wody. Jakieś nieporozumienie. Brak możliwości wytarcia dłoni w toalecie. Odpowiedz restauracji poniżej jakiegokolwiek poziomu. Jeśli konstruktywna krytykę do której są podstawy nazywacie bezwartościowa to nic dziwnego ze jakość dań i obsługi pozostawia wiele do życzenia. A jeśli już przestaniecie czytać opinie gości to może chociaz spozytkujcie ten czas na poprawe jakości usług ;)))"

"Przepyszne jedzenie! Bardzo miła obsługa, fajny wystrój na zewnątrz (taras, ogród) oraz wewnątrz! Polędwiczki w sosie grzybowym - sztos!"