Kaufland Mehoffera 84, Białołęka, 03-118 Warszawa, Mazowieckie

"Sklep spoko jeśli chodzi o wybór ale obsługa na dziale mięsnym.. Jedna Pani w telefonie druga krząta sie tak aby nie widzieć klienta plus rozmowy z przekleństwami miedzy sobą w momencie gdy jestem obsługiwany w towarzystwie mojej 10 letniej córki.. Nie jestem przewrażliwiony ale serio..przesada"

"Nie polecam jeśli ktoś nie chce się otruć . Tydzień po tygodniu zostało mi sprzedane zepsute mięso z kurczaka , nie stare tylko zepsute i śmierdzące. Za pierwszym razem nie miałam okazji podjechać ale za drugim już miarka się przebrała . Nie wiem kto pracuje w tym sklepie i go nadzoruje ale wiedząc że działanie na szkodę zdrowia klientów to nie jednorazowa sytuacja . Sprawa została zgłoszona do sanepidu ."

"Na parkingu zaczepiają cię jakieś typki z wiertarkami, kosmetykami lub wycieraczkami do sprzedania jak na Stadionie. Cały czas trzeba się oglądać. Czemu ktoś nie zrobi z tym porządku? O dziwo jak wszedłem do sklepu to cały czas chodził za mną ochroniarz! Oddałem mu wiec kosz z zakupami i wyszedłem. Przy wyjściu znowu ktoś chce dwa złote bo nie ma co jeść a przy samochodzie podbiega do ciebie facet z kosmetykami. Nie polecam tego miejsca Niebezpiecznie !"

"Wiem, że wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Wiem, że każdy może mieć gorszy dzień. Wiem, że praca z ludźmi jest ciężka. Ale dlaczego w tym sklepie zawsze trafiam na tak miłą Panią na kasie, że nie mam ochoty tu wracać? Najczęściej korzystam z kas samoobsługowych, więc nie do końca się orientuję gdzie trzeba zeskanować kartę Payback na zwykłej kasie. I to oburzenie osoby kiedy pytam o to. Praca na kasach jest ciężka, ale drogie Panie, wykrzesajcie proszę ciut uprzejmości. Odpowiedzi są niegrzeczne, klient odczuwa jakbyście obsługiwały go za karę."

"Rzadko kiedy można kupić tam kurczaka , stoisko mięsno-nabiałowe pozostawia wiele do życzenia. Dodatkowo zdecydowanie ten sklep posiada za małą ilość plastikowych koszy zakupowych bo czasem muszę czekać i po 10 minut aż jakiś się zwolni. Niektóre ceny nie pokrywają się z tymi na kasie i w ten sposób musiałem ostatnio kupić coś kartą za wyższą cenę by w informacji pani zwróciła mi tą nadwyżkę gotówką. Dodatkowo gdyby było mało przed sklepem często stoją ludki zbierający pieniądze na banderowskie dzieci."