Fry House

"Jak na hostel całkiem okej, czysta pościel, ręczniki. Miła obsługa. Niestety brak zamykanych szafek (a przynajmniej darmowych), co jest bardzo dużym minusem. Kuchnia w porzadku, dobrze wyposażona."

"Przyjazna obsługa, duża kuchnia samoobsługowa, świeża pościel, bezpłatny ręcznik, czysta łazienka jedna do dwóch pokoi, żeby z niej skorzystać nie trzeba wychodzić na korytarz, darmowe wi-fi, bez problemu można się wymeldować nawet bardzo wcześnie rano."

"Super miejscówka na nocleg jeśli mamy koncert w Progresji, super cena i mamy wszystko czego potrzeba: łóżko, pościel, ręcznik, łazienkę, mydło do rąk, suszarka do włosów w łazience, wspólna kuchnia wyposażona w co potrzeba, nawet lodówka (jak znajdziemy w niej miejsce). Dużo Ukraińców i innych obcokrajowców na miejscu smaży sobie jajecznice z 10 jaj na oleju kiepskiej jakości w kuchni, więc polecam wchodzić w ubraniach które możemy poświęcić, by przesiąknęły tym zapachem ;--)) w końcu nazwa "Fry House" ;--)) POLECAM"

"Wybraliśmy się do tego hostelu głównie ze względu na dogodna lokalizacje do klubu progresja. Jeżeli chodzi o pokoje, to jest tak jakbyście weszli do pokoju podzielonego na pół, a w łazience pachnie bardzo chlorem. Łóżka wylezane bardzo, okna nie można uchylić co jest lekkim utrudnieniem. Obsługa niestety ma znikoma znajomość języka polskiego i za szybko mówi. Ogólnie to jeżeli chcecie na jedną noc to spoko, ale na dłużej nie da rady. Pozdrawiam wszystkich czytających:D"

"Słaby poziom ,ale czego się spodziewać po tak tanim noclegu. Łóżka niewygodne, wyleżane, w moim pokoju nie było okna więc było duszo i mój pokój był pokojem przechodnim do innego gdzie nocowały inne osoby więc było dość niekomfortowo. Nieprzyjemny zapach w łazience i ogólne poczucie braku czystości przez co zrezygnowaliśmy z wzięcia prysznica. Na korytarzu powystawiane były czyjeś buty, suszarki z ubraniami przez co też zapach nie był przyjemny. Jeżeli ktoś jest zdesperowany to może, ale ja już tam nie wrócę."