Sklep zoologiczny Warszawa Aquael ZOO

"Brak szacunku do klienta, Pani kierownik pomimo złej ceny przy artykule nie przyjęła zwrotu. Jak pokazałam Pani złą cenę to szybciutko wyciągnęła zza listwy inna cenę. Chciałam zwrócić przysmak dla kota i wymienic na trochę tańszy, oczywiście Brak możliwości. Pan obok stwierdził, że nie mamy o czym rozmawiać. Nie oczekuje jakiegoś szczególnego traktowania, ale klient ma prawo zwrócić towar, nawet nie opuściłam sklepu."

"Tylko trzy gwiazdki, za część akwarystyczną. Zawsze brak żywego dla ryb, prawdopodobnie zakupiłem tu ryby z ospą. Przez co musiałem znów odwiedzić te miejsce i zaobserwowałem szok cenowy, ceny produktów aquaela w internecie kupicie dwa razy taniej niż tutaj!!!"

"Bardzo zawyżone ceny za podstawowe produkty, wiele zabawek wizualnie może zadowolić kupujących właścicieli, ale nie są praktycznie ani wygodne dla zwierząt. Ptaki, myszy i króliki trzymane są w bardzo nieetycznych warunkach, wygląda na to, że nie mają wybiegu poza swoimi akwariami (akwaria zamiast klatek z przewiewem powietrza). Polecam bardziej adopcję z fundacji, gdzie zwierzęta dostają dużo miłości od pracowników i można zaadoptować je za darmo."

"Sprzedawca wprowadził mnie w błąd. Po wyjściu ze sklepu towar okazał się tragicznej jakości w zawyżonej cenie razy 10. Chciałem zwrot pieniędzy, po czym sprzedawca powiedział że ma zwrotów i jak chce to mogę się odwołać to rzecznika praw konsumenta. Nie polecam sklepu i niekompetentnej obsługi."

"Nie polecam kupować papug w tym sklepie. Kupiłam dwie papugi (faliste). Kiedy kupowałam to zapytałam, czy mogę podejść bliżej (do boksu), żeby zobaczyć papugę, nie pozwolili (papugi znajdują się w klatkach, jaki są w coś podobnym do plastikowego boksu, gdzie wchodzi pracownik, a przed tym boksem klatki z innymi zwierzętami.....bardzo daleko żeby normalnie rozglądać). Za kilka dni już w domu, kiedy jedna z  papużek spokojnie siedziała na żerdce zauważyłam, że ma problem z łapkami, zaczęłam śledzić za papugą i zobaczyłam rany. Pojechaliśmy do weterynarza: papuga miała wadę wrodzoną + ma problem z piersią przez to że  nie rozkrywa się jak powinna. Dalej  miesiąc leczenia i stresu dla papugi. Druga papuga: Miałam tylko jedną prośbię kiedy kupowałam: żeby to był samiczek, mówiłam o tym konsultantowi, zapewniła mnie Pani, że to 100% samiec (może przez to, że na łapce był niebeski pierścień). No i już za tydzień zaczęłam podejrzewać, że to samica bo oni mają specyficzne zachowywanie się, za miesiąc  woskówka  zrobiła się koloru jak u samiczki. Nieprofesjonalny konsultanci."