Pokoje Pod Dębowcem

"Niestety, ale mogę potwierdzić wszystkie negatywne opinie. Pokoje malutkie, wyposażenie bardzo skromne, wilgoć, wyposażenie zużyte - tym się charakteryzuje obiekt. Obsługa nijaka, zero kontaktu z właścicielką - nie przychodzi na umówione spotkanie, nie odbiera telefonu - nawet ja wywaliło bezpieczniki. Dodatkowe opłaty na miejscu, o których nie było wcześniej mowy np. za małego pieska czy 10 ziko za pranie."

"W całym budynku śmierdzi tynkiem tak jakby nadal trwał tam remont. Pomimo wietrzenia nie udało się go pozbyć."

"Zacznę od plusów (niestety nie jest ich dużo) - pokój z ładnym widokiem na góry, fajna lokalizacja (blisko Szyndzielnia). Właścicielka zgodziła się przełożyć nasz pierwotny przyjazd, gdy wieczór przed mąż się rozchorował. Niestety to tyle :( Nie mogę polecić tego miejsca (zwłaszcza kobietom w ciąży). W pokoju bardzo zimno, ratował mnie i męża jeden koc, który był w pokoju. Po całodziennym zwiedzaniu w zimie Bielska Białej, marzy się o ciepłym pokoju - niestety tutaj nie mogliśmy na to liczyć. Nie dość, że kaloryfer był chłodny, to wszystkie ściany bardzo cienkie!!! I właśnie tu przechodzimy do kolejnej kwestii - przez cienkie ściany bardzo dokładnie było słychać chrapanie sąsiada w pokoju obok. Nie dało się w ciszy odpocząć po całodziennym zwiedzaniu.. O ile ja zdążyłam wziąć ciepły prysznic, to mojemu mężowi już się to nie udało - także po zimnym prysznicu wracał do zimnego pokoju... Nie oczekujemy luksusów, ale jednak za tę cenę myśleliśmy, że możemy choć liczyć na ciepły pokój i wodę! Mezowi została zwrócona uwaga, że nie można myć naczyń samemu, tylko wsadzać do zmywarki, bo inaczej nie będzie ciepłej wody. Ok, ale mąż mył tylko nóż... Strach cokolwiek dotknąć... Dobrze, że to była tylko jedna noc."

"Dramat! W pokoju straszna wilgoć i śmierdzi!!! Podziwiam ludzi, którzy tam wytrzymali. Po 10 minutach siedzenia tam oddałam Pani klucze. Nie dostałam ani złotówki zwrotu, mimo że nie skorzystałam z niczego. Łazienka mała, wspólna dla trzech pokoi. Po zwróceniu Pani uwagi, że problem jest z wilgocią w pomieszczeniach dostałam odpowiedź że "wszędzie tu jest wilgoć" (myślę że chodziło jej o całą okolicę). Cena zdecydowanie zbyt wysoka jak na takie "standardy""

"Ściany z dykty. Słychać nawet jak osoba w sąsiednim chce bąka puścić, a co dopiero jak za ścianą przebywa nieułożony, szczekający nocną porą pies. Niby to wina właściciela czworonoga (ponoć to wina tych co do toalety szli, zamiast w pieluchomajty robić), niemniej jednak w takich warunkach to trzeba się zdecydować czy pokoje na wynajem, czy schronisko dla zwierząt. Moje wymagania przy tym noclegu na jedną noc, były mocno wygórowane: chciałam się tylko wyspać przed trasą powrotną. Nie udało się - chyba jednak przegięłam z oczekiwaniami. Nie polecam. Tym bardziej, jak ktoś planuje późny przyjazd. Pani dzwoni w dzień przyjazdu, dzień wcześniej nawet, próbując wymusić podanie konkretnej godziny, bo przecież kolo 20-21 to tak późno i do tego w niedzielę."